Czym jest złożona trauma?
Ten tekst dotyczy traumy złożonej, znanej również jako trauma rozwojowa lub złożony zespołu stresu pourazowego CPTSD, jego aspektu relacyjnego oraz różnic w porównaniu z diagnozą PTSD. Podzielę się także trochę moim własnym procesem zdrowienia i moim osobistym spojrzeniem na to. ( na wszelkie linki do źródeł zaprasza na anglojęzyczna wersje bloga)
co to w ogóle jest trauma?
W zależności od tego, gdzie się znajdujesz na świecie i kogo zapytasz, definicje będą się różnić. To, co ja przyjmuję, to pogląd wielu światowej klasy specjalistów ds. ciała i umysłu oraz traumy, zgodnie z którym trauma nie tkwi w zdarzeniu, lecz to, co dzieje się wewnątrz ciała w wyniku tego zdarzenia, i czy istnieje troskliwa, empatyczna osoba, która pomoże nam to przejść.
Szczególnie podoba mi się sposób, w jaki dr Albert Wong opisuje traumę w tym artykule na łamach Psychology Today, mówiąc: „Trauma wpływa na znacznie więcej niż tylko na nasze myśli i działania. Trauma ma dalekosiężny i systemowy charakter – cięcie sięga do naszych kości. Może rozpuszczać nasze poczucie tożsamości, osłabiać naszą zdolność do dokładnego zlokalizowania siebie w czasie i przestrzeni, hamować naszą tolerancję dla związków międzyludzkich, zakłócać spójność naszego doświadczenia, osłabiać naszą zdolność do regulacji emocji i wiele więcej. Trauma wpływa na znacznie więcej niż tylko na nasz kora przedczołową czy system aktywacji behawioralnej. Wpływa na całe nasze istnienie – i musi być leczona z perspektywy całości istnienia. Co ważne, każde autentyczne leczenie traumy musi uwzględniać całość naszego istnienia – całość naszego ciała i umysłu – nie tylko nasze myśli i zachowania, same w sobie… Powoli wyłania się przypływ zmiany w naszym zeitgejście. Znaczenie ciała – i w nim doświadczanej rzeczywistości – znowu zaczyna się podnosić”. ( polecam też definicje traumy Instytutu Terapii Psychosomatycznej)
Wydarzenia mogące wywołać traumę to ogromne wydarzenia jak wojna, wypadki, katastrofy naturalne, operacje, śmierć lub utrata ukochanej osoby, napaść lub nadużycie seksualne, fizyczne i emocjonalne – mogą być traumatyczne zarówno osobiście, jak i jeśli dotyczą kogoś, kogo kochamy.
Prawdą jest, że jesteśmy wszyscy złożonymi istotami, wielowarstwowymi istotami żyjącymi, i ponieważ jesteśmy różni, trauma i jej skutki również będą się różnić i zależeć od wielu czynników. Dwóch ludzi może przeżyć tę samą katastrofę i być dotkniętymi w różny sposób, jeden szybko wróci do równowagi, a drugi może cierpieć na osłabiające objawy. Dlaczego, możesz się zastanawiać? To nie tylko zdarzenie, ale także wewnętrzna reakcja naszego układu nerwowego na nie. Kiedy coś jest zbyt dużo, za szybko, albo za mało, za późno, to inny sposób opisywania traumy. To drastycznie będzie się różnić od jednostki do jednostki, a według CDC (Centrum Kontroli i Prewencji Chorób ze Stanów Zjednoczonych) dodatkowe warstwy, które mogą przyczynić się do tego, to: wcielenie pokoleniowe/trauma historyczna, warunki społeczne/kontekst lokalny oraz niekorzystne doświadczenia dzieciństwa prowadzące do zakłóceń neurologicznych i społecznych, emocjonalnych i poznawczych upośledzeń, aby wymienić tylko kilka.
zamieszanie z powodu różnych nazw i diagnoz dotyczących traumy
PTSD był pierwszą oficjalną diagnozą traumy i pojawił się od amerykańskich weteranów wojennych. Przed tym sądzono, że to rodzaj słabości psychicznej i że to po prostu coś wymyślonego, mówiono “to wszystko w twojej głowie”.
Diagnoza PTSD (zespół stresu pourazowego) składa się z 3 głównych grup objawów: ponowne przeżywanie traumy (na przykład koszmary, flashbacki), unikanie przypomnień o bodźcach związanych z traumą (na przykład miejsc, które przypominały osobie o zdarzeniu, rozmowa na temat doświadczenia) i nadmierna czujność (na przykład łatwe wystraszenie, nadmierne skupienie uwagi na potencjalnym zagrożeniu). W Stanach Zjednoczonych DSM ( diagnostic and statistical manual of mental disorders Diagnostyczny i Statystyczny Podręcznik Zaburzeń Psychicznych, czyli tak jak u nas w Europie WHO ma IDC-11) od tamtej pierwszej diagnozy w 1980 roku rozszerzył profil objawów, obejmując 20 objawów, 4 grupy i dysocjację. Według Cambridge, „jednym z efektów tego rozszerzenia jest to, że możliwe kombinacje objawów pozwalają na 636 120 sposobów zdiagnozowania PTSD według DSM-5, co może prowadzić do potencjalnych komplikacji w ocenie i planowaniu leczenia”.
W Stanach Zjednoczonych podejmowane są wysiłki, aby trauma była mniej związana z objawami, a bardziej obejmowała całość bólu i cierpienia ludzkiego doświadczenia, tworząc nowe diagnozy, takie jak „trauma rozwojowa” i złożony zespołu stresu pourazowego (C-PTSD), ale przynajmniej w Stanach Zjednoczonych jest to skomplikowane ze względu na funkcjonowanie DSM – jeśli nie wiemy, jaki jest problem, często jak się pośledź pieniądze i kto finansuje co to można się zacząć domyślić.
Tutaj w Europie oprócz diagnozy PTSD, od 2018 roku, jedenasty przegląd IDC-11 (Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych) wprowadził nową diagnozę C-PTSD (złożony zespołu stresu pourazowego). Cóż, tak naprawdę może się to wydawać nowe, ale dziesięciolecia temu Judith Herman mówiła o wpływie chronicznych relacyjnych dynamik władzy i traumie w swoich badaniach i swojej książce z 1992 roku „Trauma and Recovery”. Herman pracowała głównie z dziećmi i kobietami, które przeżyły nadużycia i okrucieństwa o charakterze relacyjnym i chronicznym, wcześniej trauma była głównie diagnozą zarezerwowaną dla męskich weteranów. W The British Journal of Psychiatry Marylène Cloitre wyjaśnia: „długa historia obserwacji klinicznych wskazuje, że osoby, które doświadczyły przewlekłych, powtarzających się i przedłużających się traum, takich jak dziecięce nadużycia seksualne czy przemoc domowa, miały tendencję do doświadczania bardziej złożonych reakcji wykraczających poza te, które są typowe dla PTSD”. ( w tym tekście możesz sprawdzić jak to wyglada w Polsce)
Zgodnie z IDC-11 C-PTSD „obejmuje trzy podstawowe elementy PTSD oraz trzy dodatkowe elementy związane z zakłóceniami samoorganizacji, które są wszechobecne i występują we różnych kontekstach: trudności w regulacji emocji (na przykład problemy z uspokojeniem), negatywna koncepcja siebie (na przykład przekonania o sobie jako o bezwartościowym lub nieudaczniku) i trudności w relacjach (na przykład unikanie związków)”.
Niektóre przykłady traumy złożonej (C-PTSD) mogą obejmować:
Nadużycie lub zaniedbanie w dzieciństwie
• Przemoc domowa/przemoc seksualna
• Handel ludźmi
• Wojna lub konflikt polityczny
• Przewlekłe błędne określenie płci
Rozpoznanie tego to krok naprzód, przynajmniej w Europie, jednak wciąż istnieje “duży słoń” w pokoju. Głównie chodzi o to, że te diagnozy skupiają się głównie na „pozbawianiu się objawów”, a nie na patrzeniu i zrozumieniu całej osoby – czy objawy są problemem, czy to istotne informacje i reakcja samoobronna? A jeśli wrócimy na chwilę do piramidy ACEs i oddalimy się, zobaczymy, że oprócz złożonej warstwy indywidualnego doświadczenia i cierpienia istnieje również zbiorowa sfera dominującej kultury, w której żyjemy. Znowu pojawia się pytanie, czy trauma tkwi w zdarzeniach, czy może w tym, jak całe nasze istnienie (układ nerwowy, a być może i dusza) adaptuje się w sposób kompleksowy do tych zdarzeń? (Poniższy diagram ilustruje to)
Słowami Judith Herman, „trauma to dolegliwość bezsilnych. W chwili traumy ofiara zostaje bezsilna wobec przytłaczającej siły. Gdy siłą jest natura, mówimy o katastrofach. Gdy siłą są inni ludzie, mówimy o okropnościach”. Ponieważ trauma jest złożona relacyjnie, proces odzyskiwania i leczenia opiera się na połączeniu i wzmocnieniu, i uznaje, że ludzki system nie może być postrzegany w izolacji – podobnie jak w teorii systemów, koncepcyjnej strukturze opartej na zasadzie, że składniki systemu najlepiej można zrozumieć w kontekście relacji między sobą i z innymi systemami, a nie w izolacji – lecz jako sposób, w jaki ten sam ludzki system zdołał dostosować się do trudności życiowych.
To skłania nas do spojrzenia na złożoną traumę z szerszej perspektywy, być może obejmując również systemy nadużywania władzy, gdzie strona posiadająca władzę gromadzi i manipuluje stroną posiadającą mniej władzy, zmuszając ją do pozycji przetrwania – jak w przypadku systemowej opresji.
Niektóre przykłady systemicznej złożonej traumy (C-PTSD) mogą obejmować:
- Rasizm systemowy
- Mizoginia systemowa
Transfobia/homofobia - biała “duma” i supremacja
- Kapitalizm
- Kolonializm
- Nadmierny nadzór policyjny
Tak więc problemem staje się to, jak mamy leczyć i rozwiązywać złożoną traumę u jednostek, gdy te struktury władzy nadal istnieją? To jest złożone i skomplikowane, i wymaga zmiany polityk i perspektyw dotyczących praw jednostkowych oraz ułatwienia środków, dzięki którym ludzie mogą osiągnąć bezpieczeństwo, ochronę, równość, sprawiedliwość i godność – które są podstawowymi potrzebami i prawami WSZYSTKICH LUDZI, a nie tylko niektórych. Potrzebujemy społecznej sprawiedliwości i równości dla wszystkich, ponieważ trauma jest złożona i także polityczna.
The effects of complex trauma
Po prawej stronie znajduje się długa lista “obszarów upośledzeń” związanych z złożoną traumą, nazywanych również objawami, które u dzieci mogą utrzymywać się aż do okresu adolescencji i dorosłości, jeśli nie zostaną rozpoznane.
Chciałabym tutaj wprowadzić perspektywę strength-based, czyli opartą na mocnych stronach, jakoby te objawy może nie były oznaką uszkodzenia czy choroby, lecz genialne adaptacje napędzane przetrwaniem.
Zatem zaproszenie tutaj brzmi: czy możemy przejść z pytania “Co z tobą jest nie tak?” do “Co tobie się stało?” Według complextrauma.org, “wszystkie te trudności można postrzegać – częściowo lub całkowicie, w zależności od przypadku – jako strategie adaptacyjne mające na celu przetrwania przytłaczających doświadczeń i przygotowanie do trwającego zagrożenia w wrogim świecie”.
co mówią nam badania
Oprócz słynnego amerykańskiego badania ACEs, które pokazało wpływ stresu przetrwania na rozwój całego ludzkiego systemu (quiz ACEs można znaleźć tutaj), przeprowadzono wiele innych badań dokumentujących poważny wpływ przewlekłych ran relacyjnych (złożona trauma) – zwłaszcza we wczesnym okresie rozwoju – za pomocą badań nad neurobiologią, teorią przywiązania i innych badań klinicznych, które wszystkie wskazują na fundamentalne zmiany w:
- reakcji na stres
- rozwoju mózgu
- neurochemii
- regulacja afektu
- adaptacjach w tożsamości, zachowaniu i relacjach związanych z próbami jednostki przetrwania, uwolnienia się i zrozumienia tych traumatycznych doświadczeń.
Im lepiej zrozumiemy, jak działa złożona trauma, tym bardziej oczywiste może stać się, jak wystawienie się na tego rodzaju przewlekłą i trwającą traumę wiąże się z tworzeniem przez jednostkę adaptacji przetrwania – to ma sens, twoje ciało chce Ciebie chronić.
W 2003 roku koncepcję złożonej traumy zaproponowała Narodowa Sieć Traumatycznego Stresu Dzieciństwa w Białej Księdze autorstwa dr. Josepha Spinazzoli i jego kolegów (można ją obejrzeć tutaj). Zdefiniowali ją zarówno jako zdarzenie traumatyczne, zwłaszcza we wczesnym okresie rozwoju ludzkiego systemu w kontekście wczesnych relacji opiekuńczych, jak i adaptacje, które zaszły z powodu tego zdarzenia, zarówno natychmiastowe, jak i długotrwałe.
swiatło w tunelu
Mimo wszystkich naukowych dowodów i akceptacji na arenie międzynarodowej, walka w Ameryce o uznanie złożonej traumy trwa. Jej złożoność i niemożność wpasowania się we wszystkie pudełka diagnostyczne czynią ją “problemową”. Na szczęście tutaj w Europie złożony zespoł stresu pourazowego został przyjęty z otwartymi ramionami i stopniowo staje się bardziej znany, zrozumiany i akceptowany.
A więc, czy złożona trauma to zdarzenie(-ia)? A może jest to bardziej skomplikowane, wynik doświadczania i dostosowywania się do tego zdarzenia(-i)?
Według complextrauma.org odpowiedź jest prosta, “problem leży w tej wadliwej uporczywości w żądaniu binarnych odpowiedzi na wielowymiarowy problem. Złożona trauma to Brontosaurus w piwnicy. Zamknięcie oczu i upieranie się, że nie istnieje, nie powstrzyma pęknięć w fundamentach przestarzałych paradygmatów medycznych i diagnostycznych.” Co uważasz za prawdziwe dla siebie?
droga do uzdrowienia i zasilenia
Dla mnie osobiście, ta zmiana perspektywy opartej na mocnych stronach i zrozumienie, czym jest złożona trauma i jak wpływa na cały nasz ludzki system i jego rozwój, były kluczowe w mojej własnej podróży zdrowienia.
Przez długi czas wierzyłem, że ze mną jest coś nie tak. Wywodząc się z ran dzieciństwa, które pozostawiły we mnie toksyczną wstydliwość i uczucie “jestem zepsuty”, liczne potencjalne diagnozy i “choroba mózgu” uzależnienia. To wszystko naprawdę utwierdzało mnie w przekonaniu, że jestem problemem.
To właśnie słyszałem we wszystkich ośrodkach odwykowych, celach więziennych, szpitalach, a nawet na spotkaniach w ramach programów Anonimowych Alkoholików i Anonimowych Narkomanów, które chciały, abym utożsamiał się z posiadaniem śmiertelnej, nieuleczalnej choroby. Wierzyłem w to, co było łatwe, ponieważ już wcześniej źle się czułem ze sobą, aż do momentu, gdy dostałem diagnozę realnej, zagrażającej życiu choroby.
Dowiedzenie się, że miałem raka tarczycy 7 lat temu, było zarówno ciemną nocą mojej duszy, jak i przełomowym momentem w mojej 17-letniej podróży zdrowienia. Nawet jeśli już wiele przetrawiłem, nadal było wiele wstydu, winy i obwiniania siebie. Instynktownie czułem, że to zaproszenie, aby przestać być tak okrutnym dla siebie, a zamiast tego zaprosić trochę współczucia, życzliwości i ciekawości. To było wtedy, gdy zacząłem kształcić się i zagłębiać w moje cienie, ucząc się, czując i doświadczając wszystkiego, co zapomniałem, ale moje ciało pamiętało.
Zrozumienie i jasność co do mojej historii sprawiły, że poczułem się uznanym i widzianym, nie byłem zepsuty. Poznanie nauki związanej z złożoną traumą i jej wpływem na układ nerwowy sprawiło, że poczułem się silniejszy, że nie jestem ofiarą, ale mogę wybierać nowe sposoby bycia i doświadczania życia. Zobaczenie wszystkich bolesnych sposobów, w jakie traktowałem siebie i innych, miało sens jako adaptacja do bólu i cierpienia, którym wewnętrznie przeżywałem, i to pomogło mi zacząć uwolnić toksyczny wstyd i nienawiść, którą żywiłem wobec siebie.
To było kolejne etapowe uzdrowienie – odnalezienie miłości własnej i samopomocy – i nie byłoby to możliwe, gdybym nadal widział jedynie diagnozy, zepsucie, uzależnienie.
I nie chodzi o obwinianie kogokolwiek, ale o zrozumienie i uznanie mojego doświadczenia, oraz to, jak cała ta trauma i ból, przez które przechodziłam, były powodem, dla którego dostosowywałam się w wielu nieadaptacyjnych sposób. Ta zmiana paradigmatu była oczyszczająca, i sądzę, że przyczyniła się do tego, że mogłam uwolnić wiele ciężaru, który niosłam, i wyzdrowieć z raka.
Dziś minęło 6 lat od mojej remisji, i nigdy wcześniej nie czułam się bardziej żyay, szczęśliwa i spokojna. Kontynuuję ten proces zdrowienia za pomocą różnych modalności i terapii ciała, umysłu i ducha, ale jedno jest pewne: zaczęcie patrzenia na moje życie przez uwrażliwienie na traumę nie tylko pomogło mi lepiej zrozumieć siebie i być łagodniejszą dla siebie i innych, ale myślę, ze uratowało moje życie.
complex trauma healing journey nervous system somatic healing trauma trauma healing